JESTEM RENATA to krótkometrażowy film dokumentalny poświęcony Renacie Kałuży,

sportsmence, która 13 marca 2007 roku uległa wypadkowi podczas wspinaczki.

W wyniku upadku Renata złamała kręgosłup i została trwale sparaliżowana od klatki piersiowej w dół. Mimo wielkiego bólu i po długotrwałej rehabilitacji Renata wróciła do sportu. Dzięki wsparciu rodziny i męża, ale przede wszystkim dzięki wyjątkowemu uporowi i hartowi ducha bohaterka filmu powraca dziś w ukochane góry, jeździ na nartach, a na handbike'u odnosi światowe sukcesy. Miałem ogromną przyjemność móc przez blisko pół roku filmować codzienne życie Renaty - mówi reżyser i autor zdjęć Bartek Solik. Leszek Możdżer użyczył do filmu swojej wyjątkowej muzyki. Dokument wyprodukował Tatrzański Park Narodowy. Na 3 Bieszczadzkim Festiwalu Filmowym Ale Czad! Pokażemy ten film dzięki uprzejmości jego reżysera – Bartka Solika, za co serdecznie dziękujemy.

10 sierpnia (niedziela) – kino plenerowe.

ECHOnaSan, to zespół, którego liderem jest Michał Lichota.

Już 08 sierpnia zabiorą nas w muzyczną podróż po Bieszczadach i Podkarpaciu. Różnorodność stylów muzycznych takich jak bossa Nova, ballada, folk oraz mocniejsze brzmienia, przeplatane skrzypcami i instrumentami pasterskimi odzwierciedlają nasze spojrzenia na duszę drugiego człowieka, rejon geograficzny który wszyscy zamieszkujemy i który wyróżnia się na tle otaczających go terenów, swoją kulturą, miejscowym folklorem, czy jak kto woli swoim "stanem umysłu ".

Z takim właśnie zamysłem powstała najnowsza autorska płyta Michała Lichoty „ECHOnaSan”, która będzie już dostępna w dniu koncertu. Michał zaprosił do współpracy artystycznej przyjaciół począwszy od wierszy przemyskiej poetki Marii Żemełko, po muzyków którzy uraczyli utwory swoimi dźwiękami: Piotr Lupi Lubertowicz, Józef Sowa, Gaba Domanasiewicz, Anna Bobrowicz, oraz autora okładki Andrzeja Żmija Borowskiego.

Zapraszamy 08 sierpnia...

Jedyny taki koncert w Polsce

Już dzisiaj, z ogromną ekscytacją odkrywamy przed Państwem to wyjątkowe wydarzenie, które będzie niezwykłym przeżyciem Festiwalu. Zapraszamy na jedyny taki koncert Józefa Skrzeka, artysty, którego twórczość łączy w sobie niezwykłą wrażliwość i pasję. To właśnie podczas Festiwalu, 12 sierpnia, na bieszczadzkim niebie, zagości maksimum roju perseidów, tworząc spektakularną oprawę dla wyjątkowego koncertu w wykonaniu Józefa Skrzeka. Tego wieczoru, w harmonii z nieziemskim blaskiem spadających gwiazd, usłyszymy dźwięki, które łączą tradycję, naturę i niepowtarzalną wrażliwość artysty. To spotkanie muzyki i natury poruszy najgłębsze zakamarki naszych serc.

Józef Skrzek nie znalazł się na Festiwalu przypadkowo. Od lat łączy go przyjaźń artystyczna i współpraca z Dyrektorem Festiwalu, Robertem Żurakowskim. Obecnie kompozytor tworzy muzykę do filmu w reżyserii Roberta pt. „Nie ma mnie”, opowiadającego historię bieszczadzkiego rzeźbiarza Zdzisława Pękalskiego. To nie pierwsze spotkanie Józefa Skrzeka z Bieszczadami. W ubiegłym roku w ramach cyklu koncertów „Trzy cerkwie” artysta zagrał niezwykłe koncerty, które na długo zapadły w pamięć uczestników. W czerwcu tego roku, podczas XV Bieszczadzkiego Zlotu Leśnych Ludzi, został uhonorowany tytułem Honorowego Zakapiora – wyróżnienia, które trafia wyłącznie do postaci wyjątkowych, związanych duchem z Bieszczadami. Udział Józefa Skrzeka w tegorocznej edycji Festiwalu to wielkie wyróżnienie i zaszczyt dla organizatorów oraz wszystkich uczestników.

Józef Skrzek zaczynał swoją muzyczną przygodę w drugiej połowie lat 60. Już w 1970 roku zasilił skład legendarnej formacji Breakout. W 1971 roku założył trio Silesian Blues Band, które po dwóch latach intensywnej pracy z Czesławem Niemenem jako Grupa Niemen.

Od 1974 roku święci triumfy na scenach całego świata jako SBB – jeden z najważniejszych polskich zespołów rockowych wszech czasów. Grają na scenach z takimi gwiazdami jak Bob Marley, Elton John, Soft Machine, Marillion, Deep Purple czy Colosseum II. Nagrali kilkadziesiąt płyt, zagrali kilkaset koncertów – i wciąż, w imię swojej dewizy – szukają, burzą i budują. Ostatnio wraz z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia na płycie „Z miłości jestem”.

Od końca lat 70. Józef Skrzek prowadzi wszechstronną karierę solową. Oprócz muzyki elektronicznej i organowej, Józef Skrzek nie zapomina o źródłach, prezentując regularnie recitale fortepianowe. Gra w Planetariach z projekcją gwiazd oraz przestrzeniach natury. Pracuje chętnie z innymi artystami, jak organista Henryk Jan Botor, perkusista Mirosław Muzykant, wokalistka Ella Skrzek, prof. Czesław Dźwigaj. Swobodnie czuje się wśród jazzmanów (Tomasz Stańko, Tomasz Szukalski, Piotr Wojtasik), bluesmanów (Jan „Kyks” Skrzek, Tadeusz Nalepa, Ryszard Riedel), muzyków elektronicznych (Manuel Gottsching, Daniel Bloom, Paul Lawler), jak i twórców muzyki ludowej – z góralami beskidzkimi Wałasi na czele. Komponuje także muzykę ilustracyjną – jego kompozycje ozdobiły ścieżki dźwiękowe wielu filmów.

Zapraszamy 12 sierpnia

Arena — film, który oddycha Bieszczadami.

Ten obraz jest czymś więcej niż opowieścią osadzoną w górach. To film utkany z autentycznego życia, z bieszczadzkiego kurzu, dymu i milczenia, które mówi więcej niż słowa. "Arena" to hołd dla ludzi stąd, prawdziwych Bieszczadników, których twarze, spojrzenia i losy stają się sercem tej historii.

Młody autostopowicz zostaje przygarnięty przez Bieszczadników. Zafascynowany charyzmą ludzi i dzikością tego miejsca, postanawia poddać się próbie, by stać się częścią górskiej wspólnoty. Pozostaje tylko pytanie: czy przynależność ma sens, jeśli w jej imię musimy porzucić własną drogę?

Reżyserem filmu jest Martin Rath — absolwent Szkoły Filmowej w Łodzi, twórca poruszających filmów krótkometrażowych, obecnie pracujący nad swoim pełnometrażowym debiutem.

Po seansie zapraszamy na panel dyskusyjny z reżyserem i bohaterami filmu, który poprowadzi Robert Żurakowski.

8 sierpnia, godz. 20:30

Przyjdź i poczuj puls Bieszczadów – tych prawdziwych, surowych, bez upiększeń.
Tu nic nie jest zagrane. Tu wszystko jest przeżyte.

Nasz kolejny gość to Tadeusz Poźniak, który poprowadzi między innymi warsztaty z fotografii dronowej.

Fotografia z powietrza staje się coraz bardziej dostępna i popularna. Fotograf, dostając do ręki świetne narzędzie jakim jest dron, może powielić utarte schematy zdjęć lotniczych, gdzie zazwyczaj motywem dominującym są dachy budynków, lub wręcz przeciwnie - zaskoczyć odbiorców niecodziennym kadrem.

Fotografia dronowa daje niepowtarzalną możliwość spojrzenia z nowej perspektywy i odkrycia niesamowitych widoków w otaczającej nas geometrycznej przestrzeni. Ukazywanie tej geometrii, czy czasem nawet asymetrii, z różnej perspektywy otaczającego nas świata wciąż budzi podziw odbiorców, co stanowi o atrakcyjności zdjęć wykonywanych z drona.

Aby wykonać ciekawe fotografie, nie wystarczy tylko wybić się wysoko w górę. Trzeba najpierw tu, na ziemi, dobrze zaplanować ujęcia, i co ważne -przed lotem maksymalnie uruchomić swoją wyobraźnię przestrzenną. Pomocą może się okazać wcześniejsza analiza map pokazujących ukształtowanie danego terenu oraz analiza słonecznej penetracji tego miejsca w różnych porach dnia i roku.

Dla mnie najciekawsze pory dnia do fotografowania to tzw. złota i niebieska godzina. Trwający przez moment magiczny brzask budzącego się dnia czy wymowna cisza półmroku po zachodzie słońca to są te najpiękniejsze, magiczne momenty, do których warto się wcześniej przygotować. Po to, by się nimi później delektować, a nie myśleć o tym, czy zdążymy wylądować.

Tadeusz Poźniak. Rocznik 1975

Fotografia – moja pasja i mój zawód. Fascynująca podróż, która zaczęła się od dyplomu animatora kultury o specjalności fotografia zdobytego w 1998 r. w PSKAKiB w Krośnie. W tym samym roku pierwsze kroki w zawodzie jako fotoreporter „Gazety Wyborczej” w Rzeszowie. Od 2000 do 2009 roku praca w największym dzienniku na Podkarpaciu - Gazecie Codziennej „Nowiny”. Od października 2008 roku stały współpracownik firmy Sagier, wydawcy dwumiesięcznika „VIP Biznes&Styl” oraz portalu BiznesiStyl.pl. Od lipca 2009 roku własna działalność gospodarcza, oferta usług fotograficznych głównie dla firm i instytucji, specjalizacja w fotografii reklamowej, wizerunkowej, portretowej, eventowej i lotniczej.

Laureat wielu konkursów fotograficznych między innymi:
- I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie „Śladami Jana Pawła II” w Krośnie w 2005 roku. W tym samym roku uhonorowany Srebrnym Medalem Fotoklubu RP za dotychczasową twórczość artystyczną w fotografii.

- I nagroda w Międzynarodowym Konkursie Fotograficznym „Jan Paweł II – pamięć i obecność”, wręczenie w 2006 roku w Katedrze Świdnickiej, za fotoreportaż przedstawiający pielgrzymów z Polski uczestniczących w ostatnich chwilach pożegnania Ojca Św. w Watykanie.

- II nagroda w Konkursie Fotograficznym „Szerokie pole widzenia” organizowanym przez Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu w Warszawie z Partnerami programu „Wolontariat Biznesu”, Business Centre Club, 2006 r.

- I nagroda w ogólnopolskim konkursie na Fotografię Roku 2008 przyznana przez grupę Media Regionalne w Warszawie. Jury nagrodziło zdjęcie „Modlitwa w zakazanej strefie”, ukazujące prawosławną Ukrainkę modlącą się w opuszczonej przygranicznej cerkwi.

- I nagroda za zdjęcie wykonane dronem „Roztoczańskie Dahany” w ogólnopolskim konkursie. „Polska jest piękna!” organizowanym w 2021 r. przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Autor zdjęć do wielu publikacji albumowych a także autorskich albumów fotograficznych takich jak „Rzeszowskie iluminacje” wydanego w 2017 i 2019 roku oraz „Podkarpackie zatrzymane w zachwycie” wydanego w kwietniu 2025 roku.

W 2023 roku w październiku świętował swój jubileusz 25 lat pracy zawodowej projektem fotograficznym „Spotkania” na którym otrzymał nagrodę od Prezydenta Rzeszowa za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury oraz promocji miasta Rzeszowa.

Zapraszamy 11 sierpnia

Zaczynamy mocnym uderzeniem!

Nie sposób wyobrazić sobie lepszego początku i końca naszego Festiwalu. Pierwszym artystą, który w wyjątkowy sposób zainauguruje Bieszczadzki Festiwal Filmowy ALE CZAD!, będzie Piotr Michna – twórca totalny. Rzeźbiarz, którego znakiem rozpoznawczym są monumentalne formy tworzone... piłą motorową. Muzyk o głosie, który drży jak bieszczadzki wiatr, chropowaty i prawdziwy. Artysta, który sam mówi o swojej twórczości: "muzyka wychodzi z rzeźby, a rzeźba z muzyki – twarda, bieszczadzka, jak życie tutaj."

Piotr to legenda autorskiej sceny Bieszczadów – twórca nurtu, który śmiało można nazwać bieszczadzkim metalem. Jego muzyka i rzeźby mają wspólny korzeń – są emocją, siłą i czystą prawdą.

W trakcie trwania Festiwalu Piotr rozpocznie pracę nad wyjątkową rzeźbą – wykonaną na żywo, z hałasem i iskrami piły. Rzeźba ta stanie się trwałym śladem po tegorocznej edycji ALE CZAD!, zapisem ducha, klimatu i wolności tego miejsca. Co powstanie? To tajemnica artysty. Odsłonięcie dzieła nastąpi w ostatnim dniu Festiwalu, zamykając symbolicznie naszą wspólną przygodę.

Ale to nie wszystko – podczas pracy nad rzeźbą usłyszymy również krótkie, kameralne koncerty Piotra. Jego poetyckie teksty i niezwykła wrażliwość staną się tłem dla powstawania czegoś więcej niż tylko rzeźby – swoistego manifestu Festiwalu. To niepowtarzalna okazja, by wsłuchać się w jego poruszające, autorskie teksty – pełne siły, surowego piękna i bieszczadzkiej prawdy. Nie przegapcie tych chwil!

I jeszcze jedna niespodzianka: Piotr zaproponował Robertowi Żurakowskiemu, twórcy Festiwalu, by choć na chwilę dołączył do wspólnego rzeźbienia. Co ciekawe – Piotr nigdy nie widział żadnej z jego prac! Wie tylko, że Robert z wykształcenia jest rzeźbiarzem, choć dziś zajmuje się głównie reżyserią. Robert żartuje, że pracuje dłutem, a nie piłą motorową… ale kto wie, co się wydarzy, gdy tych dwóch artystów połączy jeden pień?

To dla nas ogromny zaszczyt, że w natłoku artystycznych zobowiązań Piotr znalazł czas, by stworzyć coś specjalnie dla nas. Jego obecność to nie tylko wydarzenie – to dar.